Technologia |

Tokenizacja alkoholi w Polsce i za granicą

Beczki alkoholu do tokenizacji

Trendy rynkowe mówią jasno – konsumenci coraz częściej przy wyborze alkoholi kierują się jakością. Uznanie zyskują rzemieślnicze odmiany popularnych trunków. Doceniamy już piwa kraftowe, szukamy najlepszych win i najstarszych whisky. Na naszym rodzimym poletku uznaniem cieszy się także wysokiej klasy wódka. Pomysłodawcy nowych produktów szukają źródeł finansowania. Wielu z nich zwraca się w kierunku tokenizacji.

Tokenizacja alkoholi kolekcjonerskich

Reprezentowanie unikatowych dóbr jako NFT nikogo już aktualnie nie dziwi. Nowe tokeny pojawiają się w zasadzie codziennie. Większość z nich pomaga w przenoszeniu własności cyfrowych dzieł sztuki. Nie brakuje kolekcjonerów, którzy postawili sobie za cel zbieranie prestiżowych NFT.

Producenci napojów wyskokowych szybko dostrzegli duży potencjał branży krypto. Wszyscy wiemy, jak wysokie wyceny osiągają wiekowe bądź limitowane trunki. Koszt pojedynczej butelki jest często niebotyczny. W tym sensie można je uznać za obiekty kolekcjonerskie przypominające dzieła sztuki. A jeśli tak, to świetnie nadają się do tokenizacji. Daje to wiele nowych możliwości. Można np. cyfrowo „podzielić” butelkę unikatowego alkoholu na części, bez konieczności otwierania jej. Nie ma zatem potrzeby, by inwestować od razu w całą zawartość flaszki.

Alkohol z wiekiem staje się szlachetniejszy i zyskuje na wartości. Podobnie NFT, które go reprezentują. Ich posiadacze zyskują unikatową możliwość monitorowania ceny trunku w bardzo przejrzysty sposób. Bez technologii blockchain cały ten proces jest o wiele trudniejszy. Większa jest także podatność na oszustwa. Po raz kolejny potwierdza się, że technologia blockchain ułatwia znane już procesy rynkowe. Sprawia, że stają się one bardziej przejrzyste i przede wszystkim – bezpieczniejsze.

Jak wygląda inwestycja w tokeny alkoholowe?

Potencjał tokenizacji nie kończy się oczywiście na unikatowych butelkach. Wielu producentów zdecydowało się na wpisanie jej w swój model biznesowy. W Polsce dobrymi przykładami są np. Tenczyńska Okovita i Six Seasons. Jak to zwykle bywa w elastycznej branży krypto, realizacji tej idei jest tyle, ilu pomysłodawców. Często spotykanym modelem jest tokenizacja całych beczek.

Tokenizacja baryłek whisky

Proces leżakowania jest niezbędny do sfinalizowania produkcji wielu rodzajów alkoholu. Wieńczy dzieło w przypadku piwa, wina, szlachetnych wódek czy… whisky! W przypadku jej szkockiej odmiany dojrzewanie zajmuje minimum trzy lata. Tyle czasu musi upłynąć, by trunek nabrał swojej ostatecznej formy.

Tokeny symbolizują wówczas beczkę podzieloną na części – zazwyczaj po pół litra lub siedemset mililitrów każda. Nie ma wobec tego konieczności inwestowania od razu w całą baryłkę. Ma to duże znaczenie, bo decydując się na taki krok, zazwyczaj zamrażamy środki na cały czas leżakowania. Dopiero po tym okresie możemy swobodnie obracać swoimi tokenami. W międzyczasie możemy w bardzo przejrzysty sposób obserwować wzrost ich wartości.

Jak wyjść z inwestycji w tokeny alkoholowe?

W wyżej opisanym modelu koniec okresu dojrzewania alkoholu daje nam kilka opcji na wyjście z inwestycji. Dróg jest kilka:

  • sprzedaż tokenów,
  • odebranie gotowego produktu w ilości zgodnej z liczbą posiadanych tokenów,
  • pozostawienie towaru u producenta i podział zysków ze sprzedaży.

Zawsze możemy również pozostać przy swoich tokenach na kolejny okres, obserwując wzrost ich wartości. W przypadku szkockiej whisky decyzja ta oznacza zazwyczaj zamrożenie środków na kolejne trzy lata.

Elastyczność tego systemu pozwala na bardziej swobodne podejście do kwestii inwestycji w alkohol. Możemy ją rozpocząć, nawet jeżeli nie zamierzamy zakupić całej beczki. Ponadto, gdy zechcemy zbyć prawo własności do towaru, nie musimy mieć z nim fizycznego kontaktu. Po prostu sprzedajemy tokeny. Przyspiesza to cały proces, obniża jego koszty i zwiększa bezpieczeństwo.

Wyżej przedstawiony przykład to oczywiście tylko jeden z wielu. Znane są przypadki winiarni i destylarni, które od lat umożliwiają płatność w krypto. Niektóre z nich poszły o krok dalej. Zaoferowały potencjalnym inwestorom zakontraktowanie mocy produkcyjnej.

Inne modele tokenizacji alkoholu

Zakłady produkujące alkohol mają określoną moc produkcyjną – to jasne. Danego dnia możliwe jest wyprodukowanie określonej ilości trunku. Tę wydajność również można przedstawić w postaci tokenów. Określane są one wówczas jako pierwotne. Dokonując ich zakupu, zawieramy swoistą umowę dzierżawy na sprzęt.

Każdego dnia otrzymujemy jednak nie tylko określoną ilość napoju (do którego mamy pełne prawo). Do naszego portfela kryptowalutowego trafiają także tokeny pochodne. Stanowią one dochód pasywny z inwestycji. Po pewnym czasie ich wartość przekracza wartość środków, które włożyliśmy w przedsięwzięcie na początku. Jeśli uzbieramy określoną liczbę tokenów pochodnych, możemy wykupić gotowy produkt. Nie ma też problemu, by zbyć swoje zasoby, zazwyczaj bezpośrednio u emitenta. Cena skupu jest najczęściej znana z góry. Pozwala to na łatwe przewidzenie zysków z inwestycji.

Biorąc pod uwagę trendy związane z tokenizacją alkoholi, łatwo dostrzec pewne tendencje. Widać przede wszystkim, że emitenci kuszą wieloma możliwościami wyjścia z inwestycji. Najczęściej możemy wykupić gotowy produkt, sprzedać tokeny lub pozostać w inwestycji na kolejny okres. Wymagane jest jednak zamrożenie środków przynajmniej do czasu wyprodukowania pierwszej partii produktu.

Kolejnym wyraźnym działaniem jest zachęcanie do jak najszybszego podjęcia decyzji inwestycyjnej. Dzieje się tak przede wszystkim z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest nadal mimo wszystko duża nieufność do branży kryptowalut. Druga to chęć szybkiego sfinansowania inicjatywy i ruszenia z produkcją. Emitentom zależy na skróceniu procesu decyzyjnego u inwestorów. By to osiągnąć, stosują różne taktyki. Powszechnie spotykane jest wypuszczanie tokenów w kilku pulach. Każda kolejna oznacza niższą stopę zwrotu. Szybka decyzja jest zatem bardziej opłacalna pod względem ekonomicznym.

Nie oznacza to oczywiście, że potencjalnych inwestorów w tokeny alkoholowe brakuje. Wręcz przeciwnie. Zawsze oznacza ona wysokie obroty. Nie ma znaczenia, czy bierzemy pod uwagę sytuację za granicą, czy w Polsce, gdzie ten temat nadal raczkuje.

Może Cię również zainteresować...